stowarzyszenie kultury chrześcijańskiej - film via dolorosa

Film, który stworzono, czerpiąc z Ziemi Świętej

Niezwykłość przedsięwzięcia pod nazwą „Via Dolorosa” nie ogranicza się do samego faktu, że powstało ono w 100 procentach z dobrowolnych, często drobnych datków polskich katolików. To film, który nagrano, czerpiąc pełnymi garściami wiedzę i obserwacje ze współczesnej Jerozolimy. Pośród tych faktów, ujawnionych w produkcji firmowanej przez Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej, nie brakuje takich, które zaskakują, ale też i oburzają.

Zanim powstał film „Via Dolorosa”…

Na początku był tylko odległy, choć szlachetny cel: umożliwić Polakom zobaczenie, jak wygląda Jerozolima i znajdująca się w jej granicach współczesna Droga Krzyżowa. Czy obecny ślad wiodący po stacjach Męki Pańskiej można utożsamiać z Drogą, którą przeszedł Pan Jezus? Czy coś się zmieniło bądź czegoś brakuje? Motywowani tymi pytaniami, działacze Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej, wiosną 2020 roku przeprowadzili zbiórkę funduszy na realizację filmu „Via Dolorosa”.

Stosunkowo szybko udało się zebrać kwotę 75 tysięcy zł, dzięki której mogła powstać wyjątkowa produkcja. Zawiera ona zdjęcia nagrane jeszcze przed okresem obostrzeń uzasadnianych pandemią COVID-19. W tym trudnym czasie, kiedy problemem jest przekroczenie jakiejkolwiek granicy w Europie, szczególnego znaczenia nabiera oglądanie majestatycznych ujęć nagranych bezpośrednio w Jerozolimie.

Do realizacji produkcji zaangażowano także teologów specjalizujących się w badaniach nad Pismem Świętym. Tym samym w filmie odnaleźć można obszerne komentarze ks. prof. Waldemara Chrostowskiego, tłumaczącego realia wydarzeń sprzed 2000 lat oraz współczesne zawiłości związane z czczeniem Męki Pańskiej na terenach należących do Państwa Izrael. Z kolei w broszurze, którą wydano wraz z filmem znalazły się rozważania Drogi Krzyżowej napisane przez ks. prof. Pawła Bortkiewicza.

Dowiedzieli się o tym w Ziemi Świętej i ujawnili to w filmie

Dzięki filmowi „Via Dolorosa” możemy dowiedzieć się m.in., iż spośród 14 stacji Drogi Krzyżowej wyróżniają się miejsca zadbane i odpowiednio oznaczone, ale znajdują się także takie, o które nikt już nie dba. Trudności nastręcza odnalezienie jednej ze stacji, która nie na nawet malutkiej własnej kapliczki.

Współczesna Via Crucis to w większości jej przebiegu zwykłe targowisko. W różnych kierunkach mkną tam tłumy ludzi. Z kolei część osób prowadzi tam działalność handlową, nie brakuje stoisk i sklepów. W tym rozgardiaszu nie ma dla pielgrzymów jakichkolwiek wskazówek, szlaku, czy też instrukcji wiodącej po kolejnych stacjach. Nie ma wręcz śladu po klimacie, który wyobrażać mógłby sobie pątnik przybywający z Europy Środkowej bądź z Zachodu.

Film pokazuje również polskie ślady, obecne dziś na współczesnej Drodze Krzyżowej w Jerozolimie, a także ukazuje nieco kuriozalną sytuację, w jakiej znalazła się Bazylika Grobu Bożego, na terenie której znajduje się ostatnich 5 stacji. Jest ona zarządzana obecnie przez przedstawicieli 4 wyznań chrześcijańskich. Często generuje to napięcia i konflikty.

Oburzać może też, gdy dostrzeżemy, że znajdująca się nieopodal wzgórza z ostatnimi stacjami Bazylika Wniebowstąpienia została zamieniona na meczet. Lokalna administracja nie ułatwia pielgrzymom wejścia do środka, a tym bardziej sprawowania tam nabożeństw.

Kampania, dla której warto wesprzeć Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej

Wyprodukowany przez Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej i wyreżyserowany przez duet Michał Wikieł – Szymon Pipień film „Via Dolorosa” stał się elementem kampanii społecznej, w ramach której rozesłano do kilkuset tysięcy polskich domów przesyłki z wersją DVD filmu, połączonego ze wspomnianymi już rozważaniami Drogi Krzyżowej. Oprócz tego, odbiorcy otrzymali kartę modlitewną „Wezwanie do Krzyża Świętego ze Śladami Drogocennej Krwi Pańskiej”.

Prowadzona przy okazji kampanii promującej film zbiórka datków nakierowana jest na zwiększenie liczby odbiorców zarówno samego filmu, jak i materiałów dodatkowych, do których warto sięgać przy różnych okazjach. Jak napisał na swojej oficjalnej stronie wydawca dzieła, każdy z nas może pomóc w zwiększeniu liczby osób, dla których przeżycie Wielkiego Postu i okresu Wielkanocnego będzie pełniejsze i da siłę wytrwania w czasach nasilających się ataków na wiarę.