Obłęd klimatyzmu – polski rząd przyłącza się do rewolucji globalnego ocieplenia (część 2)

W roku 2019 odbył się szczyt klimatyczny COP24 w Katowicach, który pokazał, że we współczesnym świecie religia klimatyzmu ma się doskonale. Niestety, polskie władze wywodzące się z rzekomo prawicowych środowisk, wzięły w tym przedsięwzięciu aktywny udział, daleko wychodząc poza rolę organizatora.

Specjalny reportaż z COP24 opublikował wydawany przez Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej portal PCh24.pl. W materiale zatytułowanym „Globalne ocieplenie czy globalna manipulacja?”, wykazano kompletną ignorancję uczestników lobby klimatycznego m.in. na fakt, iż teoria wpływu człowieka na zmiany klimatyczne na Ziemi ma mnóstwo luk.

Co jest istotne w obecnej narracji nt. zmian klimatu? Liczy się tylko to, że jest ona popierana przez bogatych i wpływowych polityków, dziennikarzy i celebrytów. A skoro ktoś taki „mówi jak jest”, to trzeba mu wierzyć… Każdy kto ma inne zdanie jest albo oszołomem, albo człowiekiem opłacanym przez firmy trudniące się energetyką konwencjonalną.

Warto w tym miejscu przytoczyć jedną z największych i klasycznych „mądrości” Ala Gore’a zawartą w książce pt. „Earth in the Balance” („Ziemia na krawędzi”): „Dowiedzieliśmy się, na przykład, że w niektórych miejscach w Polsce dzieci regularnie zabiera się pod ziemię do głębokich kopalni, by mogły odpocząć od gazów i zanieczyszczeń unoszących się w powietrzu”. Cóż, można sobie niemal wyobrazić ich nauczycieli, wyprowadzających dzieci tymczasowo z kopalni, trzymających kanarki by ostrzegały o tym, że dalsze przebywanie na powierzchni jest niebezpieczne…

Komisja Europejska i Parlament Europejski przystępują do ostatecznego rozwiązania

W dniu 14 lipca 2021 r. Komisja Europejska przyjęła pakiet propozycji legislacyjnych „Fit for 55” w ramach Europejskiego Zielonego Ładu. W maksymalnym skrócie chodzi o osiągnięcie najpóźniej do 2050 roku tzw. neutralności klimatycznej, czyli „równowagi pomiędzy emisją gazów cieplarnianych a ich pochłanianiem).

Niemal rok później, pod koniec czerwca 2022 r. media szeroko nagłośniły projekt uchwały Parlamentu Europejskiego, który – choć ze swej natury nie wywołuje jeszcze żadnych skutków prawnych – to jednak samą treścią głęboko szokował, nawet umiarkowanych zwolenników walki ze zmianami klimatu. Uchwalono bowiem, że od 2035 r. na terenie Unii Europejskiej wprowadzony zostanie zakaz produkcji i używania w ruchu drogowym samochodów spalinowych. Dotarliśmy tym samym do momentu, w którym rewolucja globalnego ocieplenia bierze na celownik poziom życia miliardów życia, dążąc do szczególnego uderzenia i osłabienia tych najbiedniejszych.